Dłubałam, dłubałam wczoraj i dziś aż w końcu sama się do siebie uśmiecham za to co mi wyszło...aaa nic nie poradzę, że się zakochałam w sutaszu jak pewnie nie jedna z Was. Do perfekcji mi jeszcze duuużo brakuje ale oceny, komentarze, krytyka jak najbardziej mile widziane.
Moje sutaszki robione dopiero trzeci raz:
przez
Blokotka
Super ci to wyszło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję choć wiem, że to początek ale powiem Ci, że też mialam mega uśmiech na efekt końcowy:-)
Usuń